Czy słyszeliście kiedyś o weselnym i ślubnym savoir-vivre? Jeśli tak, to potraktujcie ten artykuł jako ugruntowanie swojej wiedzy. Jeśli nie, to mamy nadzieję, że poniższe kilka zasad znacznie ułatwi wam organizację tego wyjątkowego dnia i sprawi, że wasi goście poczują się wyjątkowo.

Któż z nas nie jest choć trochę przesądny, kto  nie wierzy choć w jeden powszechnie znany zabobon, wreszcie komu nie zdarzyło się mieć przy sobie na szczęście słonia z podniesiona do góry trąbą? Kilka z nich ma swój ścisły związek ze ślubem więc to dziś o nich opowiemy.

Utarło się przekonanie, że Młoda Para to w dniu ślubu najważniejsze osoby. Wszak to ich dzień. To prawda. To oni przecież przyrzekają sobie miłość przed gronem osób które sami zaprosili. To ich pierwszy taniec podziwiają weselnicy. Stop. Od tej pory Para Młoda to tylko pomocnicy konferansjera, czy DJ’a by goście weselni przeżyli niezapomniany wieczór. Teraz oni są bowiem najważniejsi.

Kiedy już opadną emocje i można oddać się weselnemu szaleństwu, Młoda Para powoli jest już myślami na piaszczystej, egipskiej plaży, tudzież w basenach tunezyjskiego kurortu. Tak, tak. Podróż poślubna to tak naprawdę przypieczętowanie wejścia na nową drogę życia. Gdzie więc się udać by oddać się prawdziwej rozkoszy?

Błyskające na prawo i lewo flesze to po kilku godzinach dla Pary Młodej już codzienność. Ciesząc się i świętując połączenie węzłem małżeńskim, zapominają kompletnie o obecności osób trzecich, które za wszelką cenę starają się jak najlepiej wykonać powierzone im zadanie. Tu pojawia się pytanie: inwestować w album, czy zdecydować się na fotoksiążkę?

Czym byłoby nasze wesele, gdyby nie stawili się na nim zaproszeni przez nas goście? To dzięki nim będzie to dla nas i dla niech niezapomniany, pełen atrakcji wieczór. Sprawmy by i oni czuli się w ten dzień wyjątkowo.

Jeśli wychodzicie z założenia, że menu na wasze wesele to zadanie dla szefa kuchni, wszak Wy macie na głowie masę innych, ważniejszych spraw, to jesteście w dużym błędzie. Nikt nie zna kulinarnych smaków i upodobań waszych gości lepiej niż wy sami.

Wchodzicie na salę weselną. Gospodarze i obsługa lokalu witają was chlebem i solą. Tuz za Wami pojawiają się weselnicy. Wypijacie lampkę szampana za zdrowie Pary Młodej i gości weselnych. Wszyscy zasiadają przy uginających się od smakołyków polskiej kuchni stołach. Rozsmakowujecie się w ciepłym rosołku, smakowicie doprawionych ziemniaczkach i mięsie przyrządzonym co najmniej na pięć różnych sposobów. Ten błogostan przerywa nagle głos konferansjera witający wszystkich przybyłych i zapraszający do wspólnej zabawy. Wszyscy ochoczo podnoszą się z krzeseł a was dwoje oblewa zimny pot. Nadeszła długo wyczekiwana chwila – pierwszy taniec.

Kto by pomyślał, że wszelkie formalności związane z przygotowaniem do ceremonii zaślubin, jak i organizację przyjęcia weselnego można zlecić jednej osobie. Są tacy, dla których już sama myśl o konieczności wyszukiwania poszczególnych wykonawców w Internecie jest nie do zniesienia. Właśnie z myślą o nich powstała instytucja konsultanta ślubnego.

Przyjęcie weselne kojarzy nam się głównie z suto zastawionymi stołami, kapelą przygrywającą skoczne kawałki do tańca, suknią Panny Młodej falującą po parkiecie, efektownym tortem weselnym, pierwszym tańcem Pary Młodej i oczepinami. To dużo jak na jeden wieczór ale może być jeszcze więcej.Tak naprawdę im więcej atrakcji i wrażeń zapewnimy naszym gościom tym dłużej pamiętać będą naszą uroczystość. Cóż więc dodać do planu na weselny wieczór?